Tomasz Sadowski
21 lutego 2022
Nie powinno się zaczynać artykułu od pytania. Dlatego pytanie zadam dopiero teraz 😉 Czy klasyczna skrzynka narzędziowa to przeżytek? Trochę tak, trochę nie. W sensie użytkownika domowego, lub małego zestawu narzędzi wożonych w bagażniku jest to nadal produkt, który ma swoje ważne miejsce na rynku. Sam mam w aucie klasyczną skrzynkę. Tych najmniejszych używam także do konkretnych rozwiązań, niekoniecznie narzędziowych – magnes neodymowy na 30 metrowej lince używany do sprawdzania studni w czasie eksploracji oraz rękawiczki idealnie mieszczą się w jednej małej skrzynce i nie wymagają własnych, nieraz wielkich opakowań. Nie wyobrażam sobie też pana podłączającego kablówkę w bloku z jakimś ogromnym zestawem skrzynkowym, bo i po co? Przecież ma jedną wiertarkę, zaciskarkę i kilka drobnych narzędzi oraz zestaw końcówek. W takim przypadku jedna duża klasyczna skrzynka powinna być idealna.
i jak wszystko wokół nas, tak też technologia idzie do przodu, a wraz z nią rozwiązania które mają nam ułatwić pracę. Wymieniony przeze mnie na wstępie wózeczek był takim trochę protoplastą systemu transportowego. Oczywisty jest fakt, że nie ja to wymyśliłem. Było to rozwiązanie podpatrzone, ekipy używały również platform na kółkach. Ktoś wreszcie zauważył, że istnieje pewna luka na rynku i jest potrzeba na systemy transportowe z platformami lub kuframi na kołach które znacząco ułatwiają życie, ale o klasycznych systemowych rozwiązaniach porozmawiamy jeszcze w osobnym materiale, a dzisiaj skupimy się na podstawowych formach tego systemu czyli walizkach i kufrach. Kistenberg posiada swojej ofercie kilka rozwiązań tego typu i co ważniejsze wszystkie te rozwiązania są systemowe. Kilka lat temu kupiłem walizkę narzędziową, która nie jest systemowa i od tego czasu przerzucam ją z kąta w kąt, bo nie jestem w niej w stanie skompletować żadnego sensownego zestawu narzędziowego. Dlaczego tak jest? Nie mogę do niej podłączyć drugiej skrzynki ani przypiąć do systemu – przez to żaden zestaw nie jest kompletny, a niekompletny zestaw jest w moim odczuciu trochę bezużyteczny, a więc skrzynka teraz leży i się kurzy. Kistenberg świetnie wystrzegł się od tego błędu – wszystkie ich walizki są systemowe. Dzięki temu nawet najmniejszy zestaw narzędziowy, mieszczący się w dwóch maksymalnie trzech walizkach możemy spiąć ze sobą i śmiało zabrać w trasę.
Przytoczę prosty przykład: jedziemy na montaż ekranu do projektora i samego projektora. Co nam będzie potrzebne? Akumulatorowa wiertarka udarowa oraz wkrętarka, które zapakujemy do naszej pierwszej walizki. Dodatkowo zestaw osprzętu typu mała poziomica, jakieś wkrętaki i dodatkowe kołki i śruby to pakujemy do drugiej skrzynki. Jesteśmy spakowani ze wszystkim czego potrzebujemy, nie musimy ciągnąć ze sobą całego systemu na kołach, do pracy idziemy z tym co nam potrzeba i tylko dwoma walizkami w jednej ręce. Inna sytuacja: jedziemy na wymianę kranu, wszystkie potrzebne klucze i akcesoria pakujemy spokojnie w jedną walizkę. W przypadku gdy planujemy robić remont, to zestaw hydrauliczny jest bardziej rozbudowany i wymaga większej ilości narzędzi. Dzięki temu do każdej z technologii czy to pex czy zgrzew możemy mieć osobną walizkę i w zależności od potrzeb spiąć z wózkiem odpowiedni zestaw walizek. Przykładów można by mnożyć, ale jedno jest pewne – modułowa walizka systemowa to bardzo dobre rozwiązanie.
Marka Kistenberg posiada w swojej ofercie dwie linie modułowe – Modular Solution i X Block. Nie jestem pedantem narzędziowym, ale w porównaniu ze skrzynkami konkurencyjnych firm (mówię tu całej dostępnej na rynku konkurencji) skrzynki Kistenberg’a wyróżniają się estetyką i designem. Wszystkie linie Kistenberg’a charakteryzuje unikalny i bardzo ciekawy wygląd który wpada w oko, a na dodatek zapada w pamięć.
Seria Modular Solution nie posiada walizki sensu stricto – ma oczywiście organizer, który możemy użyć jako walizkę, ale nie znajdziemy tu klasycznej klapy tylko przezroczystą pokrywę, która ma nam umożliwić zajrzenie do kubełków wewnątrz skrzynki. W tej serii na testy wybrałem model KMS553530, interesującą skrzynię ponieważ to rozwiązanie systemowe jest bardzo przemyślane i praktyczne; spina się z innymi rozwiązaniami z tej rodziny. Czerwone boczne zapięcia, czyli tak zwane konektory wyposażone są w metalowe trzpienie i działają bez problemu. Klapa wykonana jest porządnie, a przednie zapięcia zrobione są z ABS i są bardzo wygodne i szerokie, tak że nie ma problemu z ich otwieraniem i zamykaniem nawet w rękawicach. Górna rączka składa się bez problemu i jest na tyle szeroka, że nawet w rękawicach wygodnie się ją obsługuje. Powierzchnia klapy ma dookoła rant, który zapobiega staczaniu się położonych na niej przedmiotów. Dodatkowo zaraz obok rączki jest wgłębienie na drobniejsze akcesoria – wszystko to czyni z naszej klapy dodatkową powierzchnię roboczą. Dno jest ożebrowane i idealnie spasowane do rantu w klapie dzięki czemu wszystko pasuje idealnie i spina się bez problemu.
Bezapelacyjnie najładniejszy system na rynku jaki kiedykolwiek widziałem, jest serią profesjonalnych skrzynek modułowych dających możliwość skonfigurowanie swojego własnego zestawu na wiele możliwości. Model który jest u mnie to seria KXB604020 – trzy niemal identyczne rozwiązania wewnątrz, ale różniące się klapami. Zaczniemy od części wspólnej. Design, design i jeszcze raz design – wszystko z zewnątrz wypieszczone i bardzo harmonijnie wykonane. Rączka z przodu pozwala na przenoszenie walizki w typowy dla niej sposób, jednak to nie oznacza, że zrezygnowano z rączki na klapie, co daje nam dwie możliwości przenoszenia zarówno pojedynczych jak i połączonych walizek. Dno jest bardzo precyzyjnie użebrowane i wzmacnia całą konstrukcję. Nawet na małym stosie gruzu daje pełne oparcie dla walizki. Tył ma również dodatkowe użebrowanie, które oprócz samego wzmocnienia konstrukcji daje jeszcze jedną możliwość, a mianowicie pozwala ustawić walizkę w sposób dla niej klasyczny, czyli na części z zawiasami. Jak już jesteśmy przy zawiasach to należy wspomnieć, że są solidne i szerokie z metalowym trzpieniem, przez co dają nam pewność, że posłużą nam przez długi czas. Zapięcia są szerokie i wygodne – bez problemu dają się obsługiwać w rękawicy. Wewnątrz mamy dwie przegrody i sześć kubełków. Wszystko można łatwo zdemontować dzięki czemu możemy zachować oryginalny układ, uzyskać dużą przestrzeń na całej powierzchni skrzynki lub jakąkolwiek wariację możliwych rozwiązań. Wewnątrz znajduje się sześć kubełków: dwa duże i cztery małe, które również możemy ułożyć w dowolnej konfiguracji lub część zamienić na rozmiar, który nam bardziej odpowiada. W klapie znajdują się wytłoczenia, które dodatkowo pozycjonują i uszczelniają nasze kubełki, dzięki czemu nic nam się nie będzie przesypywać bez względu czy nosimy walizkę w pionie czy w poziomie.
Klap – tak jak wspominałem wcześniej – jest kilka rodzajów. Wszystkie odmiany łączy ze sobą kilka rzeczy: centralnie osadzona rączka, a obok miejsce będące rodzajem kuwetki na drobniejsze elementy,ale to są rzeczy o których już wspominałem. Dodatkowo w tylnej części znajduje się wgłębienie w kształcie litery V do osadzenia elementów, które chcemy sobie przytrzymać np. do przycinania. Wszystkie klapy mają też litą uszczelkę chroniąca przed pyłem i wilgocią. Spody także są jednakowe, mają wspomniane wcześniej pozycjonery do kuwetek oraz dwa wewnętrzne organizery do drobniejszych narzędzi. Trzy wersje które testowałem miały różne klapy. Pierwsza – klasyczna, płaska z dodatkowym zestawem konektorów do przypięcia mniejszych skrzynek. Druga wersja nazywana Tech wyposażona jest w dwie aluminiowe szyny pozwalające zamontować ścisk stolarski i złapać przy jego pomocy element nad którym chcemy pracować, dzięki temu wykorzystujemy skrzynkę lub wierzę skrzynek jako mobilny blat roboczy. Trzecia wersja to LOG, wyposażona jest w dwa organizery z wyjmowanymi przegródkami.
Przez ostatnie kilka miesięcy testowałem te rozwiązania w akcji – dają sobie świetnie radę. Uszczelka robi bardzo dobrą robotę i chroni nasze narzędzia. Mimo ciężkich warunków skrzynki wyszły bez szwanku i pokazały, że warte są każdej złotówki.