Milwaukee

KURTKA PODGRZEWANA MILWAUKEE® M12 HJ BL4-0

Prędzej czy później każdy odkrywa w sobie potrzebę pracy dobrymi narzędziami w wygodnych ubraniach roboczych. Każdy fach rządzi się swoimi prawami. Ja jestem mechanikiem lotniczym, pracuję na tak zwanej rampie czyli w obsłudze liniowej. Obsługuję samoloty przed wylotem i po przylocie, a na nocnych zmianach przeprowadzam małe przeglądy i mniejsze lub większe naprawy. Charakterystyka tej pracy jest trudna – w lecie pracujemy w upale niezależnie od pory. Kiedy upały nastaną na dobre, płyta postojowa nagrzewa się i w nocy to ciepło oddaje. W samolotach działa klimatyzacja, na zewnątrz jest upał. W zimie jest odwrotnie, na zewnątrz mróz, w środku gorąco. Do tego dochodzi czas spędzony przed komputerem. Jak tu się ubrać?

Po latach pracy wyklarowała mi się koncepcja w czym chciałbym pracować, ale okazało się, że takich ubrań po prostu nie ma. Obserwacja rynku pozwala jednak wyłuskać ciekawe propozycje. Kiedy pierwszy raz zobaczyłem kurtkę Milwaukee oko mi zabłysło. Po jakimś czasie kurtka wpadła w moje ręce i mogłem ją przetestować.

Testowałem ją w warunkach zmiennych. Było i kilka stopni na plusie i minus osiem. Wiał też wiatr, padał deszcz i śnieg.

Wnioski?

Nie chcę być zbyt surowy w osądach ale… Zacznę od wad. Oczywiście z punktu widzenia mojej pracy. Kurtka powinna być dłuższa i mieć kaptur. I to byłby ogromny skok jeśli chodzi o komfort użytkowania i ochronę przed warunkami atmosferycznymi. Wydaje mi się też, że powinna mieć lepszą izolację od zewnątrz. Przy silnym wietrze ma się wrażenie, że kurtka „stygnie”. Oczywiście chciałbym mieć więcej kieszeni na zewnątrz i możliwość przypięcia karabińczyka z rękawicami. Sterowanie grzaniem przeniósłbym na lewy rękaw – byłoby zdecydowanie wygodniej. Materiał wierzchni nie przyjmuje wody i co ciekawe również oleju. To było bardzo miłe zaskoczenie.

Zalety?

Przyjmuję, że jest to produkt nowy. Marka bada rynek i po części można tę kurtkę potraktować jako prototyp. Na pewno tak czy inaczej jest ciepła. Pracując w niej przez wiele godzin nie musiałem włączać grzania. Kiedy siedziałem w zimnym samolocie przed odlotem i wypełniałem dziennik pokładowy było przyjemnie ciepło. Kieszenie są łatwo dostępne i duże. Latarka czołowa, pieczątka, długopisy, notes, kluczyki. Wszystko dało się pochować w kieszeniach. Wygodny jest też dolny ściągacz i rzepy na rękawach. Po zapięciu, kurtka dobrze chroni szyję. Kieszeń na baterie jest wygodna i na tyle duża, że nie przeszkadza w zajmowaniu miejsca za kierownicą auta. Jeśli jest taka potrzeba można baterię przełożyć do lewej kieszeni.

Podsumowując, dla kogo jest ta kurtka? Najlepiej sprawdzi się jeśli praca wymaga od ciebie siedzenia w zimnie. Kabina maszyny budowlanej bez ogrzewania? Idealnie. Biuro na budowie? Będziesz zadowolony. Jeśli jednak myślisz, że na koszulkę założysz tę kurtkę i będziesz osiem godzin pracował na siarczystym mrozie i silnym wietrze to możesz nie być zadowolony.

Generalnie idea jest słuszna, wykonanie bardzo dobre, ale wymaga rozszerzenia palety dostępnych wzorów. I co istotne – najwygodniej jest jeśli pod kurtkę założy się cienki polar lub bluzę roboczą. Jakoś tak lepiej się ciepło rozchodzi. Może warto spróbować bluzę M12HHBL3-0(M)?

Tagi: