StanleyWorks

Narzędzie wielkofunkcyjne STANLEY – SFMCE500B-XJ v20

Moje pierwsze wrażenia

Narzędzie jest bardzo solidnie wykonane, nie sprawia wrażenie taniego. Obudowa jest wykonana z wytrzymałego tworzywa, a miejsca gdzie chwytamy za narzędzie zostały pokryte antypoślizgową i bardzo przyjemną w dotyku gumą. Jego wielką zaletą jest fakt, że wibracje jakie są przenoszone na użytkownika, jak na tego typu narzędzie są naprawdę niewielkie.

Praca

Praca tym urządzeniem to czysta przyjemność. Nie ważne, czy musimy dociąć jakiś element w trudnodostępnym miejscu, zeskrobać zaschnięty klej, czy podszlifować zakamarki krzesła. Do każdego z tych zadań nadaje się znakomicie. Jednak musimy mieć na uwadze, że gdy włączymy maksymalne obroty zaczyna się robić głośno i z pewnością będziemy potrzebowali ochronników słuchu. Wymiana brzeszczotów odbywa się bez narzędziowo- wystarczy nacisnąć na dźwignię z dołu urządzenia i wysunąć narzędzie. Podczas pracy mocy nie brakuje, multitool (oczywiście jeśli mamy ostry brzeszczot) bez zająknięcia wgryza się w sosnę, czy dąb. Należy brać też pod uwagę, że narzędzie to dość szybko rozładowuję akumulatory, więc proponowałbym stosować pojemność 4Ah.

Brzeszczoty

Pewnym minusem tego multitoola jest fakt, że musimy stosować brzeszczoty wyłącznie marki Stanely. Testowane narzędzie nie współpracuje on z rozwiązaniami innych marek czy popularnym teraz systemie, który stał się właściwie standardem w profesjonalnych narzędziach jakim jest Starlock.


Podsumowanie

STANLEY – SFMCE500B-XJ v20 to fantastyczne narzędzie do zabawy w drewnie. Jeśli jesteś majsterkowiczem, który posiada już inne narzędzia akumulatorowe Stanley FatMax jest to z pewnością pozycja nad którą powinieneś się zastanowić. Problemem może być niekompatybilność narzędzi systemem Starlock, jednak Stanley oferuje wiele przydatnych końcówek w przyzwoitej cenie.  

Tagi: