Pro

Plecak ECPL38 od CLC to produkt przeznaczony do wygodnego i praktycznego transportowania narzędzi

CLC, skrót od Custom Leather Craft Manufacturing, to pochodząca z Kalifornii firma, wchodząca w skład szwedzkiej Hultafors Group. W Polsce już dobrze rozpoznawalne i doceniane są produkty Snickers Workwear, innej marki z grupy Hultafors. Rekomendacją niech będzie fakt, iż produkty CLC to również górna półka jakościowa.

Dlaczego plecak a nie skrzynia albo torba?

Wygoda przechowywania i transportu narzędzi to dla mnie najważniejsze kryterium przy wyborze skrzyń, toreb i organizerów. Przez ostatnie kilka lat w zasadzie wszyscy producenci dopracowali swoje produkty i takich, które rozpadają się w rękach raczej nie spotykamy na rynku. Dostępność coraz lepszych materiałów i komponentów zrównała zatem możliwości wytrzymałościowe całej konkurencji, pozostawiając swobodę w kreowaniu wzorów, kolorów i dodatkowych rozwiązań. To właśnie te innowacyjne dodatki, potocznie nazywane bajerami lub wodotryskami, wprowadzają różnorodność i decydują o wyborze.

W kwestii produktów do przechowywania i transportu podstawowych narzędzi pierwszej potrzeby, projektanci prześcigają się w pomysłach, stosując rozmaite udogodnienia, które mają zdystansować konkurencję, a jednocześnie wygrać wyścig o popyt u klientów, wśród których, wciąż jeszcze wiadro po farbie jest niekwestionowanym liderem rozwiązań zapewniających mobilność na placu budowy. I chociaż wiadro oferuje możliwość pracy z płynnymi substancjami po wcześniejszym wysypaniu narzędzi, to jednak nie gwarantuje Image, a wizerunek, to obecnie bardzo ważna sprawa. Nie da się bowiem drugi raz zrobić dobrego, pierwszego wrażenia. Dlatego to, jak nas inwestor postrzega za pierwszym razem, wpływa na jego nastawienie do nas i ocenę naszej pracy, a produkty CLC właśnie pomagają budować dobry wizerunek. Na marginesie: marka znalazła również rozwiązanie na wiadro – specjalny miękki futerał z kieszeniami, który można zawiesić na krawędzi kubełka i zapewnić sobie kilkadziesiąt małych komór, od środka i od zewnątrz, na rozmieszczenie narzędzi, czy akcesoriów (model CL1001119).

W ofercie CLC mamy i torby, i plecaki. Skrzyń z PCV jak na razie nie ma. Zatem takiej funkcji jak np. 100% wodoszczelność albo możliwość stawania i wykorzystywania jako podest, nie mamy. Za to, czym wgrywają tekstylne konstrukcje CLC? Otóż mamy elastyczność kształtu. Przydatne, szczególnie kiedy w bagażniku upychamy prostopadłościenne pojemniki i brakuje kilku mm lub cm. Puste, tekstylne organizery narzędzi, możemy jeszcze bardziej „sprasować”, odzyskując cenną przestrzeń a to przekłada się również na mniejsze gabaryty w sprzedaży wysyłkowej, magazynowani, itd. 

Plecak vs torba to większa swoboda poruszania się po placu budowy. Mamy dwie ręce wolne, a ciężar rozłożony równomiernie na plecy, wygodniej nieść niż dźwigać w jednej ręce. Łatwiej przeciskać się w wąskich przejściach, złapać się pochwytów i balustrad. Nawet możemy swobodnie odebrać przychodzące połączenie telefoniczne i prowadzić rozmowę albo zrobić zdjęcie. Plecak zdecydowanie wygrywa podczas pokonywania ciągów schodowych.

Plecak z bajerami czy pełen innowacji?

Do testów dostałem narzędziowy plecak ECPL38 i od razu po wypakowaniu w oczy rzuciła mi się wystająca lampka LED na stalowym, regulowanym wysięgniku. Podświetlenie E-Charge, jak nazwał to producent, przymocowane jest z lewej strony plecaka, a pod klapką zamykaną na zamek ukrywa się wysięgnik. Dzięki temu nie ma ryzyka, że przemieszczając się z plecakiem na plecach, zahaczymy o coś i oderwiemy lampkę. Mocowanie podstawy wysięgnika wykonano na nity, bez wewnętrznego wzmocnienia, i to się sprawdzi, jeżeli nie będzie zbędnego szarpania, podwieszania na nim obciążeń itd. Pomysł na mocowanie źródła światła na wyginanym wysięgniku do plecaka może nie jest jakimś szczytem myśli inżynierskiej, ale okazuje się praktyczny. Gdy trzeba dostać się na miejsce pracy zaciemnionymi tunelami lub korytarzami, lampka 200 lm zdaje egzamin, a 2 tryby świecenia pozwalają łatwo oświetlić zawartość plecaka w poszukiwaniu narzędzi albo określony punkt roboczy. Sam plecak pełni w ostatnim przypadku funkcję statywu dla lampy.

Lampa zasilana jest z wyjmowanego power banku o pojemności 15000 mAh, który jednocześnie może ładować dwa urządzenia i lampkę LED. Czyli jednocześnie naładujemy tablet i telefon oraz oświetlimy wnętrze lub drogę. Przed pierwszym użyciem należy spiąć dwie kostki ukryte w wewnętrznej przegrodzie, które połączą wszytą instalację kablową z ukrytym również wewnątrz dwuportowym hubem USB. Oczywiście należy również naładować sam power bank, za pomocą kabla micro USB i adaptera sieciowego. Maksymalny prąd ładowania przy napięciu 5V to 2,4A. Power bank ma wbudowany wyraźny wyświetlacz, który informuje o procentowym poziomie naładowania.

Plecak ECPL38 posiada 2 główne przegrody zapinane na zamek, z podwójnymi suwakami. Dzięki temu, że można obie przegrody rozłożyć całkowicie na płasko, mamy pełny wgląd do zawartości. Tutaj plecak bardzo przypomina torby dwukomorowe. Zresztą wzorem torby, plecak ma wszyte w górnej części nie jeden a dwa wyściełane uchwyty, dzięki czemu można wygodnie przenosić go w ręku, albo podnosić, gdy jest solidnie obciążony. Z moim zestawem wkrętaków, szczypiec, wierteł, końcówek wkrętarskich/bitów oraz wiertarko-wkrętarką, plecak ważył ok 15kg. A to było dopiero wypełnienie głównych przegród. Gdy pootwierałem wszystkie przegrody i kieszonki na zewnątrz i je przeliczyłem, okazało się, że do mocowania narzędzi i przechowywania drobnych elementów mamy łącznie do dyspozycji 31 wielofunkcyjnych kieszeni i szlufek wewnątrz, 5 kieszeni na zewnątrz i 4 szlufki na lekkie kable lub linki. Pionowe, głębokie kieszenie wewnętrzne zapewniają szybki dostęp do narzędzi i pozwalają łatwo zorganizować to, co najważniejsze. Ponadto po prawej stronie plecaka jest stalowy klips do mocowania np. miarki zwijanej. W przegrodzie z power bankiem są 4 wewnętrzne kieszenie na tablet i smartfon, umożliwiające ładowanie i oczywiście dedykowaną kieszeń z klapką oraz okienkiem na power bank. Ta sama przegroda umożliwia transport laptopa. Wcisnąłem swój o przekątnej 17” ale narożniki wypadły przy samych krawędziach. Dlatego myślę, że rozmiar 15,6” to maksimum, a i tak sugerowałbym, doposażyć sobie przegrodę w gąbkę lub piankę.

Jak cię widzą, tak cię piszą.

Plecak ma wyściełane plecy i regulowane paski na ramię. Dodatkowo paski można spiąć klamrą piersiową. Brak natomiast pasa biodrowego, co przy dużym obciążeniu plecaka poprawiłoby komfort i odciążyło kręgosłup. Ale nie jest to plecak wyprawowy i został zaprojektowany raczej po to, aby pokonywać z nim niewielkie odległości.

Od spodu plecak ma stopki z tworzywa, które chronią przed ścieraniem i zmniejszają zużycie. Tutaj brawa dla producenta, że zostały po całym obwodzie przyszyte nicią a nie klejone lub nitowane. Jeśli nici nie będą narażone na wilgoć będzie to trwałe połączenie. Stopki rozmieszczone są tylko w narożach podstawy. I tutaj wyraźnie brakuje środkowej stopki. Brak tego podparcia już przy obciążeniu 15kg wgiął podłogę plecaka tak, że dotyka podłoża. Tutaj lepiej sprawdziłaby się pełna gumowa okładzina spodniej części, bo chociaż stopki zapewniają dystans, ale nierównomierny dla całej powierzchni podłogi. Ale bez obaw. Plecak można stawiać na mokrej podłodze. Oczywiście materiał, z którego wykonano plecak to kodurowa tkanina poliestrowa typu Ballistic o splocie 1680D, ze wzmacniającym i nadającym właściwości wodoodporne powleczeniem poliuretanowym. To materiał, który znosi duże obciążenia. Jest ponadto odporny na zimno, działanie promieni UV (trwałość koloru) i ma dobre parametry ognioodporne.

Plecakowi nie straszne są letnie i jesienne ulewy, trudne warunki panujące na budowie, a klasyczna czerń z żółtymi elementami nadaje charakteru.

Wyposażenie i najważniejsze parametry techniczne.

  • Wyjmowany power bank – pojemność 15000mAh
  • Wejście 1 Micro USB Port DC 5V/2.4A (MAX)
  • Wyjście 2 USB Ports DC 5V/2.4A
  • Wewnętrzny 2-portowy hub USB do ładowania
  • Kabel Micro USB i adapter sieciowy
  • System oświetlenia LED
  • Max 200 lm, 2 poziomy świecenia
Tagi: ,