Hikoki

Zielony potwór czyli pilarka ukosowa HiKOKI C12RSH2

No może nie całkowicie zielony…

…ale z charakterystycznym zielonym kolorem obudowy. Kolorem którego nie da się pomylić z żadną inną marką. Mówimy o ukośnicy, albo jak kto woli pilarce ukosowej marki Hikoki. Producent oznaczył ją modelem C12RSH2. Dlaczego potwór? Każdy wie do czego służy ukośnica, większość też zdaje sobie sprawę jak ważna jest dobra maszyna z możliwością regulacji we wszystkich płaszczyznach. Sam mam kilka takich pilarek, ale ta jest jedną z największych jakie miałem okazję używać. Gości u mnie w warsztacie od kilku tygodni i był to wystarczający czas, żeby podejść bardziej refleksyjnie do użytkowanych do tej pory sprzętów.

Kilka podstawowych parametrów już może zrobić duże wrażenie. Średnica tarczy to 305 mm, a otwór wewnętrzny -30mm. Moc urządzenia to 1520W, a waga 27kg. Prędkość obrotowa bez obciążenia wynosi 4000 obrotów na minutę. Maksymalna wysokość cięcia to 105mm. Przy kącie 90 stopni zakres cięcia to 312 mm, a przy 45 stopniach – 220 mm. Oczywiście mamy możliwość pochylenia tarczy na boki, i tu naprawdę wygodną opcją jest pochylenie, które mamy w obie strony o 45 stopni. Sprzęt też mały nie jest – ma 655 mmm szerokości, 890 mm głębokości i 724 mm wysokości.  Już po tych naprawdę podstawowych parametrach wiemy, że nie jest to zabawka.

Chciałbym, żebyście doczytali ten materiał 

i nie zasnęli! dlatego polecam zajrzeć do instrukcji obsługi. Mimo, że jest to książka prawie 300 stronicowa to w języku polskim mamy zaledwie 10 stron. Dlaczego warto do niej zajrzeć? Jest to jedna z niewielu instrukcji na rynku gdzie klarownie i bez zbędnego przedłużania opisano wszystkie opcje. Instrukcja rozpoczyna się od bardzo precyzyjnego opisu schematycznego wszystkich funkcji i możliwości narzędzia, a jest ich mnóstwo. Nie jest to zabaweczka dla majsterkowicza tylko sprzęt do poważnej pracy – w związku z tym nie mogło tu zabraknąć możliwości regulacji i korekty niemal wszystkich kątów, zarówno w możliwych opcjach cięcia jak i w przykładnicach. Regulacja przykładnic jest niezwykle istotna. Mimo że sprzęt przyjechał idealnie skalibrowany, jestem sobie w stanie wyobrazić, że w czasie transportu bez kartonu i tych wszystkich styropianów na pace w aucie może wymagać korekty raz na jakiś czas. Tutaj każdą z możliwości mamy bardzo dokładnie obrazkowo zaprezentowaną i osoby z doświadczeniem są w stanie wyczytać wszystko z tych schematów.

Co jeszcze może zaoferować nam ukośnica?

Urządzenie wyposażone jest w laser – jest to laser diodowy klasy 1M o mocy poniżej 0,4mW. Moc nie jest przesadnie wielka dlatego w bardzo silnym świetle słonecznym wiązka nam blaknie ale nie znika, co oznacza że mimo pracy na wolnym powietrzu możemy z niej śmiało korzystać.

Blat oraz wszystkie elementy stołu wykonane są z metalu, wyjątkiem jest tworzywowa wkładka wokół miejsca zagłębienia naszego ostrza poniżej ciętego materiału, oczywiście w przypadku uszkodzenia wkładki mamy możliwość jej wymiany. Do naszego blatu mamy możliwość założenia rozszerzeń zwiększających pole robocze, rozszerzenia z racji wielkości pola roboczego dostosowane są do ciężkiego materiału i mają regulowane wkładki z metalu z dwoma regulowanymi nóżkami na każdą ze stron – dzięki temu przy prawidłowo wykonanej regulacji mamy pewność, że cały nasz stół jest idealnie równy i cały materiał będzie leżał równo. Nie jest to wcale takie oczywiste przy wtykanych rozszerzeniach. W tylnej części podstawy również znajduje się rozszerzenie które zapobiega przewróceniu pilarki do tyłu i dodatkowo ją stabilizuje. Podstawa ma otwory montażowe, które przygotowane są zarówno do montażu do blatu jak i do podstawy mobilnej.

Sprzęt wyposażony jest w mechanizm mimośrodowy do blokowania pochylenia. Natomiast do blokowania kąta blatu służy odkręcana rączka z mechanizmem zapadki. Lubię to rozwiązanie, bo po zwolnieniu śruby zabezpieczającej stół nam swobodnie nie “tańczy na lewo i prawo”, możemy zmieniać jego położenie dopiero po naciśnięciu dźwigni znajdującej się poniżej śruby która jest jednocześnie rączką ułatwiającą przesuwanie. Oczywiście w blacie jest skala i predefiniowane najczęściej używane kąty.

Oczywiście zastosowano tu dwa proste rozwiązania które bardzo lubię. Po pierwsze- zaraz za tarczą mamy mały kawałek gumy zagięty w podkowę. Powoduje to, że po podłączeniu odciągu znacząco więcej urobku jest zbierane przez maszynę. Proste rozwiązanie i mega skuteczne. Drugie rozwiązanie które sobie cenię we wszystkich sprzętach Hikoki to bardzo szerokie rączki transportowe – kiedy przenosimy maszynę w pozycji złożonej. Tu również jest ona duża i wygodna – co znacząco ułatwia przenoszenie nawet w rękawicach.

Wszystko ładnie, ale… 

…jest jedna rzecz która nie do końca mi się podoba i to chyba jedyny minus tego urządzenia. Chodzi o boczną osłonę śruby mocowania tarczy – trzeba użyć wkrętaka żeby móc wymienić naszą tarczy. Realnie u mnie wykonuje się to dość często i dla mnie wydłuża to niepotrzebnie czas wykonania tego zadania. Nie jest to wielki minus, ale ja osobiście za tym nie przepadam.

Ostatnią ważną rzeczą o której chciałbym wspomnieć jest posuw – który jest realizowany do przodu a nie do tyłu. Dlaczego jest to tak ważne? Dzięki takiemu zastosowaniu możemy w warsztacie dostawić maszynę dużo bliżej do ściany, gdyby posuw był realizowany standardowo do tyłu to mielibyśmy masę niewykorzystanej przestrzeni za naszą maszyną. Jest to bardzo praktyczne rozwiązanie, ale ma je jeszcze stosunkowo mało maszyn na rynku. A szkoda.Chciałem wam zaznaczyć w tym materiale rzeczy które są dla mnie ważne i uważam, że powinniście się o nich dowiedzieć w pierwszej kolejności. Opisanie całej maszyny to temat na bardzo duży elaborat, wszystkie te regulacje, opcje wręgowania, duże przesuwne wsparcia tylne na stoliku, dociski… Maszyna daje wszystko co najlepsze na rynku. Poza tą jedną „wadą” – która jak sobie  świetnie zdaję sprawę może być minusem głównie dla mnie – to nie mogę się do niczego więcej przyczepić. Jakość wykonania, opcje regulacyjne, utrzymanie kątów – wszystko to jest tu na najwyższym poziomie. Ja mogę ją śmiało polecić, bo mi spisywała się świetnie i szczerze powiem, że za te możliwości które daje jestem w stanie zaakceptować fakt, że do każdej wymiany oprócz kluczyka będę też potrzebował wkrętaka.

Tagi: